W ciągu ostatniego miesiąca cztery osoby - w różnych sytuacjach, nie znające siebie wzajemnie (mnie zresztą też) zakwestionowały mój wiek. W dwóch przypadkach nie były w stanie uwierzyć, że nie tylko mam już dwójkę dzieci, ale te dzieci są dobrze podrośnięte, a ja jednak nie zaczynałam się rozmnażać w podstawówce :). Pozostałe dwie osoby odmłodziły mnie nieco mniej, ale i tak były w szoku słysząc, że przekroczyłam czterdziestkę - z przyczyn administracyjnych miały mój pesel przed nosem, więc trudno im było dyskutować, ale niedowierzanie było widoczne. I to jest znacznie lepsza motywacja do odchudzania niż wszelkie gadanie o zdrowiu. Jak schudnę do zakładanych rozmiarów, to nikt nie uwierzy, że mam więcej niż 28 lat :). Nieoproszona rada dla wszystkich, którzy chcą się odmłodzić: Zamiast wydawać pieniądze na tony kosmetyków, po prostu się ładnie uśmiechnij, tak serdecznie i od środka. Działa dużo lepiej, niż makijaż.