proza życia
Tematy filozoficzne na razie mi diabli wzięli, przygniotła je proza życia. A wszystko z powodu pomysłów potomka, jakżeby inaczej. otóż potomek najmilszy jest chory. Nie wiadomo na co, wiirus jakiś, psia jego melodia. ma między 39 a 40 stopni gorączki od dwóch dni i nic wiecej sie nie dzieje. Jak na Piotrka jest też spokojniejszy i osłabiony, ale ktoś , kto go nie zna w życiu by nie powiedział, ze to jest chore dziecko. Byliśmy dziś u pani dr, jutro robimy badania i zobaczymy.... Skrzecząca rzeczywistość jest umiarkowanie atrakcyjna, za to weekend był wspanialy. Pojechaliśmy sobie mianowicie do krewnych - jeden z około miliona moich stryjów ma stajnię i klub jeździecki. Lubimy sie bardzo, a ostatnio byliśmy tam z Małżem 3 lata temu - w końcówce ciąży. No to spakowalismy bety i jazda. Co prawda dojazd był nieco urozmaicony - poplątaliśmy zjazdy i zjechaliśmy o jeden za wcześnie, ale w końcu trafiliśmy na miejsce. A tam - same atrakcje, masa koni, koty, koza, świnia wietnamska, psy -