Rura pękłą. Ale jest zimno. (Dlatego pękłą). W związku z temperaturą wodociągowcy nie będą na razie rozkopywać skamieniałego gruntu i naprawiać usterki, tylko poczekają, aż się zrobi cieplej. Zwłaszcza, zę to mała usterka, mają większe. I teraz pytanie: czy ja mam wypuszczać z wanny ten zapas wody, czy go trzymać, aaż zakwitnie (i aż wyłączą wodę z zaskoczenia)? Do tego już wiemy, że jak wyłączą wodę, zęby naprawiać, to wyłąćzą też ogrzewanie. Zimno mi na samą myśł. Wracam wczoraj do domu po stażu. W tramwaju zauważyłąm, zę dostałam jakiegoś dziwnego smsa od małża. No to dzwonię wyjaśni9ć, o co chodzi. W tak zwanym miuędzyczasie zeszłam do metra, czekam aż odbierze. Zgłasza sie poczta, więc próbuję drugi raz. Udało sie, pytam o co chodzi, bo ja już jadę do domu, jestem w metrze na wilanowskiej. I słyszę w odpowiedzi: na wilanowskiej? poczekaj, ja też, tylko wysiądę z pociągu!!!! Jechał pociągiem w przeciwnym kierunku i jeszcze zdążył wyskoczyc... Wniosek z tego płynie, że najłatwiej