kontakt z dzieckiem
Codziennie włos mi dęba staje. A że długi, to się trudno zmieścić w drzwiach - no bo jak włosy dęba , to pół metra więcej mam od razu i drzwi za niskie... A wszystko przez potomka, jak zwykle. W końcu od czego są dzieci - żeby straszyć rodziców i zwalać na nie winę. Potomek bystry jest nadmiernie. Kumaty takoż. Rozumie wszystko - skomplikowane polecenia, wywody filozoficzne, dowcipy - no, wszystko. I tak jakoś mi sie przypomniała moja była koleżanka. Była, bo po świństwie, jakie zrobiła mojemu Małżowi (kant na tle zawodowym), obraziła się i przestała odzywać, jak ją zapytałam, czy uważa, zę postąpiła właściwie. ALe ja nie o tym. Otóż owa koleżanka, lekarz i psycholog z wykształcenia zresztą, wygłosiła kiedyś teoryję, po której kapcie mi spadły, a szczękę zbierałam z podłogi. Otóż wedle tej doświadczonej niewiasty Z DZIEĆMI DO 10-12 ROKU ŻYCIA NIE MA KONTAKTU!!!!!. A ja z PIotrusiem kontakt mam od początku. To co, on nieprzeciętnie inteligentny, ja wyjątkowo utalentowana wychowawcz