odrobiny ciszy potrzebuję...
Chłopaki wrzeszczą jak się bawią, wrzeszczą jak sie wściekają, wrzeszczą jak czegoś chcąi wrzeszczą, jak czegoś nie chcą - na przykład wykonywać obowiązków. Ja chcę stąd uciec!!!!! Cztery ściany, Grzesiek bez przerwy, Piotrek z przerwami - na szczęście chodzi do szkoły, na judo i na szachy, ale jak wróci, to nadrabia. A ja nie mam gdzie sie schowac, nie mam kiedy zrobić czegoś tylko dla siebie - jak już ich spacyfikuję to padam na pysk... W sumie - zastanawiam sie, czy na kogoś nie napaść, albo lepiej spróbowac obrabować bank. Zamkną mnie w pudle i będzie cicho...